Sesja zdjęciowa w ukochanej stadninie mojej kochanej modelki była tylko kwestią czasu. Muszę przyznać, że Justysia, to największa miłośniczka koni, jaką znam i dlatego wyobrażam sobie, że był to dla niej najlepszy prezent, jaki mogła sobie wymarzyć. Zresztą, kto choć raz w swym życiu, a szczególnie jako dziecko, nie śnił o przejażdżce na koniu lub nawet profesjonalnej jeździe konnej?
Na sesję wywiało mnie w rodzinne strony, a dokładnie do Stadniny w Pęczerzynie. Jest to miejsce z sercem do zwierząt. Właściciele dbają o najwyższy standard dla swych podopiecznych i z otwartymi rękami witają odwiedzających. Okoliczne tereny są przepiękne. To spotkanie było niezwykle czarujące. Justysia jest bardzo pogodną dziewczynką. Wśród swoich znajomych koni czuła się jak w raju, przez co uśmiech choćby na chwilę nie zniknął z jej twarzy. Nie zabrakło jej również pełnego profesjonalizmu opanowania. Sceneria do zdjęć była bajkowa. Justynka w kwiecistej sukience, pełno zieleni, wysokich traw... Na całe szczęście trafiłyśmy z idealną pogodą, dlatego zdjęcia wyszły obłędnie.
Choć zdjęcia ze zwierzętami są przepiękne i niejeden o takich marzy, to za kulisami nie zawsze jest tak kolorowo. Sesja ze zwierzęciem nie należy do najłatwiejszych, a w szczególności kiedy modelem jest zwierzak dość sporych gabarytów. Konie to cudne stworzenia, potrafiące w niesamowity sposób nawiązać więź z człowiekiem, a swym przejrzystym wzrokiem wyrazić tysiąc słów. Bywają też one niesforne i uparte. Mają bardzo silny charakter, który uwielbiają pokazywać. Sesja z koniem wymaga więc pomocy trenera lub jego opiekuna, który na wypadek, pełen opanowania, potrafi okiełznać go w sekundę. W naszym przypadku - Ania, cudowna trenerka nie odstępowała swoich podopiecznych dalej niż na metr, gotowa w każdej chwili zareagować na wypadek nieprzewidzianych zachowań zwierzęcia.
Sesja w stadninie okazała się strzałem w dziesiątkę. Justynka była przeszczęśliwa. Wspaniale było obserwować jej radosną buźkę. Dla osób, których hobby są konie lub jazda konna, to idealny prezent. Być może znasz kogoś, komu by się spodobała taka niespodzianka? Stadnin w Polsce jest wiele, w okolicach Poznania również i dlatego może warto spytać gospodarza takiego miejsca na udostępnienie go do zrobienia zdjęć... Sądzę, że nie powinno być z tym problemu, a ja chętnie potowarzyszę Ci z moim aparatem podczas wizyty w stadninie.
Comentarios