top of page

Zimowa sesja ciążowa na poznańskim Strzeszynku




Poznajcie Przema i Izkę. Ta jakże zakręcona para jest dowodem dla opornych na zimę, że pomimo śniegu, chłodu czy mrozu sesja plenerowa jest jak najbardziej możliwa. Z Przemem i Izą znamy się nie od dziś, dlatego jadąc na sesję wiedziałam, że zrobi się gorąco i tak rzeczywiście było. Z nimi nie może być zwyczajnie i choć była to sesja brzuszkowa, to nie skończyło się na statycznych pozach i pięknych uśmiechach. Było za to czadowo i dlatego zapraszam Was do oglądania ;)




Na sesję wybraliśmy miejsce nieopodal Poznania. Jednym z moich ulubionych rozwiązań na sesję rodzinną jest spacer z Wami. Tak, spacer ;) To bardzo miła forma spędzania czasu, kiedy to możemy pozwiedzać wybraną wspólnie okolicę i mamy mnóstwo czasu na pogaduchy, a co za tym idzie, możemy się bliżej poznać. Towarzyszy nam oczywiście gwóźdź programu - mój kochany aparat-, który jest zawsze gotowy do działania. Spacer daje nam też dużo czasu na to, by się po prostu na zdjęciach zrelaksować i poczuć swobodniej. Strzeszynek, bo tam własnie się wybraliśmy, jest jedną z poznańskich lokalizacji, która idealnie wpisuje się w swobodno-spacerowy sesyjny kanon. Inne propozycje, to m.in.: Łysy Młyn, Cytadela lub Rogalin (gdzie zresztą dość często umawiamy się z rodzinkami). Co jest potrzebne na taką sesję? Ciepłe, zimowe stylówki (w przypadku tej pary nie było to konieczne) - super kiedy są kolorowe, ponieważ ożywiają zdjęcia, ale stonowane odcienie-beże, brązy, itp. też wyglądają świetnie! Zabieramy ze sobą, oczywiście, duuużo pozytywnej energii.


W przypadku sesji brzuszkowej, fajnie zabrać rekwizyty związane z przyszłym dzidziusiem, ale nie jest to konieczne. Nam robotę zrobił napotkany podczas sesji bałwanek, który sprawił, że bawiliśmy się jak dzieci. Takie proste, a jakie efektowne ;)




Zwykle plenerowe sesje brzuszkowe odbywają się wiosną i latem, ale jak mogliście zobaczyć nic nie stoi na przeszkodzie, by zrobić takie zdjęcia zimą. Szczególnie jest to ważne, jeżeli zbliża Wam się termin porodu, a jak to się mówi: „lepiej późno niż wcale” ;) Powoli nadchodzi koniec chłodnych miesięcy, dlatego jeśli marzy Wam się akurat sesja zimą, jest to najwyższy czas! Może załapiemy się jeszcze na ostatni śnieg?



Comments


bottom of page